Opracowanie ARR S.A. | Śląsk
Inspiracja
Okres adwentowy przygotowywał do Narodzenia Pańskiego, które niegdyś nazywano Godnimi Świętami. Poprzedzała je Wigilia, która zajmuje wyjątkowe miejsce w obrzędowości dorocznej.
W dawnych czasach był to dzień rozliczania pracy służby domowej i pracowników najemnych. Wypłacano za dobrą pracę i omawiano warunki na nadchodzący rok, stąd dzień ten nazywano Szczodrym. Zwyczaj obdarowywania się drobnymi prezentami lub dobrym słowem przeniósł się z czasem na znajomych, sąsiadów i krewnych. Ważne jednak było przestrzeganie zasady, by w odwiedzinach uczestniczyli młodzi mężczyźni, którzy zapewniali szczęście i zdrowie w nowym, nadchodzącym roku. Wróżbę tę przepijano kieliszkiem wódki – wilijówki lub szczodraka.
Dzień ten był niezwykle przesycony przesądami i praktykami magicznymi. Wierzono, że dusze stają się wyjątkowo aktywne, dlatego zaprzestawano przędzenia i szycia (by ich nie przyszyć na stałe), czy dmuchano w miejsce siedzenia, by dusz nie przysiąść. Wierzono, że przebieg Wigilii będzie wpływał na cały, kolejny rok. Dlatego wstawano wcześnie rano i wykonywano zwinnie wszystkie obowiązki, by się nie lenić, unikano kłótni, oddawano długi.
Wszystkie zaplanowane w tym dniu czynności koncentrowały się wokół nadchodzącej wieczerzy wigilijnej i świąt. Kluczowe znaczenie miało przygotowanie dekoracji domu oraz stosownych potraw na stół. Izbę przystrajano w żywe gałązki jodły lub świerku, które wkładano za obrazy i wokół okien, a największą wiązankę gałęzi albo czub iglastego drzewa wieszano wierzchołkiem do dołu, pod powałą, czyli sufitem.
Kulminacyjnym momentem dnia była wieczerza, do której każdy z domowników zasiadał w odświętnie przygotowanych ubraniach. Na stół nakryty białym obrusem, oprócz specjalnie przygotowanych na tę okazję potraw, ustawiano świece, krzyż i Pismo Święte. Przed posiłkiem zmawiano modlitwę i czytano fragmenty stosownej Ewangelii, potem dzielono się opłatkiem, składając życzenia. W północnej części Pszczyńskiego i w Beskidzie Śląskim opłatkiem dzielono się dopiero na koniec wieczerzy. Porządku uroczystej kolacji strzegła najstarsza osoba w rodzinie lub gospodyni. Ważną praktyką obowiązującą wszystkich uczestników był zakaz odchodzenie od stołu podczas całej wieczerzy (wyjątek stanowiła gospodyni), która kończyła się modlitwą i wspólnym śpiewaniem kolęd. Podczas tego uroczystego posiłku także obowiązywało wiele wróż i praktyk magicznych. Pod obrus wkładano pieniądze, by trzymały się przez cały, kolejny rok. W wielu domach stół oplatano żelaznym łańcuchem, na którym domownicy trzymali stopy, by dzierżyć się rodziny i zapewnić sobie zdrowie. Po skończonym posiłku najstarszy uczestnik zdmuchiwał świeczkę, a kierunek dymu zwiastował jego przyszłe losy – kiedy dym unosił się ku górze, wróżył długie życie, kiedy opadał na dół lub uchodził w kierunku drzwi, znak ten interpretowano jako rychłą śmierć.
Wideo
Widzisz błąd? Znasz więcej informacji? Zgłoś nam to.
Napisz do nas.