Opracowanie ARR S.A. | Śląsk
Inspiracja
Dawno temu za czasów, których nikt już nie pamięta na szczycie góry Grojec wzniesiony był zamek, którego właścicielami byli bracia Skrzyńscy herbu Łabędź ze Skrzynna.
Skrzyńscy byli rycerzami rozbójnikami, napadali na bogate karawany kupieckie i rabowali ich towary oraz zabierali pieniądze. Budziło to strach nie tylko panów z Żywca, ale i samego króla Władysława Jagiellończyka, który po napadzie na córkę króla Elżbietę wysłał swoje odziały na Grojec. Rozpoczęło się oblężenie, lecz trudno było zdobyć znajdujący się na szczycie zamek. Postanowiono wziąć rozbójników głodem i pragnieniem, a po kilku tygodniach zmuszono ich do poddania się. Herszt rabusiów - Skrzyński został wsadzony do beczki, nabitej wewnątrz gwoździami, a beczkę spuszczono z zamkowej góry.
Po pewnym czasie na dziedzińcu żywieckiego zamku ujrzano niewyraźną postać, toczącą z hukiem wielką beczkę. Zjawa rozpłynęła się w powietrzu i tylko spod ziemi dobiegał jeszcze głośny dudniący głos. Legenda głosi, że to duch Skrzyńskiego pokutuje za swoje popełnione złe czyny. Mimo, że to już wiele lat minęło, to na zamku ciągle jeszcze słychać upiorne dźwięki, bo Skrzyński toczy beczkę raz w stronę Grojca, a drugi raz w stronę ulic odchodzących od zamku. Ten, kto chce usłyszeć te dźwięki, musi cierpliwie czekać, aż nastanie czarna noc i pilnie nadstawiać uszy.
Widzisz błąd? Znasz więcej informacji? Zgłoś nam to.
Napisz do nas.